ORP Kujawiak i polskie okręty na Malcie w czasie II wś

Morze śródziemne to jeden z wielu akwenów na których w czasie II wojny światowej operowały polskie statki i okręty. Brały one udział w patrolowaniu, zwalczaniu jednostek Osi, konwojach i operacjach desantowych. Były to: ORP Garland, ORP Piorun, ORP Błyskawica, ORP Kujawiak, ORP Krakowiak, ORP Ślązak, ORP Sokół i ORP Dzik oraz SS Kościuszko, MS Batory, SS Narwik, SS Tobruk (tylu się doliczyłem, choć mogą to nie być wszystkie :)).

Jednym z tych, których historia najmocniej związana jest z Maltą był ORP Kujawiak (numer burtowy L72). Był to niszczyciela klasy Hunt II, który pierwotnie miał nosić nazwę HMS „Oakley”. Jednak jeszcze przed zakończeniem prac stoczniowych przekazany został polskiej Marynarce Wojennej i otrzymał nazwę ORP Kujawiak. Choć Polska załoga objęła jednostkę 30 maja 1941 roku to ze względu na przedłużające się prace stoczniowe tak naprawdę do służby okręt wszedł dopiero 17 czerwca 1941 roku. Dowódcą Kujawiaka został kapitan marynarki Ludwik Lichodziejewski.

W czasie swojej służby ORP Kujawiak pływał głównie w osłonie konwojów w rejonie wysp brytyjskich. Brał też udział w operacji Anklet (Rajd na Lofoty) w grudniu 1941 roku. Na początku czerwca 1942 roku ORP Kujawiak wypłyną jako jeden z niszczycieli eskorty w konwoju z zaopatrzeniem dla Malty (Operacja Harpoon). Był to jego ostatni rejs.

Kujawiak wypłynął 4 czerwca z Wielkiej Brytanii, 12 czerwca wraz z konwojem opuścił Giblartar by po kilku dniach odpierania ataków lotniczych i walki z okrętami podwodnymi dotrzeć do Malty w nocy z 15 na 16 czerwca. Tuż po północy Polacy usłyszeli wybuch w miejscu gdzie znajdował się HMS Badsworth. Kiedy podpłynęli do niego okazało się, że Brytyjczycy wpłynęli na minę. Próbując podpłynąć bliżej by ich ratować Polacy sami trafili na minę. Wybuch (w okolicy pomieszczenia podoficerskiego) nastąpił o 0:53, 27 minut później ORP Kujawiak zatonął. Ponieważ okręty eskorty bały się podejść w pobliże miejsca, w którym zatonął polski okręt, akcja ratownicza trwała aż do świtu. 13 marynarzy zginęło, 12 rannych pozostało na Malcie w szpitalach, reszta odpłynęła zaś do Anglii na pokładzie HMS Cario. Polegli: st. marynarz Józef Biernacki, bosmanmat Stanisław Dąbrowski, bosman Andrzej Hołowacz, st. marynarz Józef Jankowski, st. marynarz Edward Jesionowski, bosman Aleksy Kozaków, bosmanmat Mieczysław Kubik, marynarz Edward Olsztyn, bosmanmat Stanisław Sadowski, bosmanmat Stanisław Szwarc, bosmanmat Michał Zajączkowski, st. marynarz Edward Zych, marynarz Czesław Zysk

ORP Kujawiak był jednym z okrętów, którego wraku do niedawna nie udało się nikomu odnaleźć. Dopiero we wrześniu 2014 roku dokonała tego polska ekspedycja "The Hutnt for L72" zorganizowana przez Stowarzyszenie Wyprawy wrakowe. W tym roku z okazji 73 rocznicy zatonięcia okrętu z inicjatywy stowarzyszenia w ogrodach Upper Barrakka została wmurowana tablica pamiątkowa poświęcona pamięci marynarzy, którzy zginęli na ORP Kujawiaku. Uroczyste odsłonięcie nastąpi 16 czerwca w godzinach wieczornych.

Z Maltą związane są też losy trzech innych polskich okrętów.

Pierwszy z nich to ORP Garland, który był pierwszym z kilku niszczycieli oddanych Polakom w dzierżawę przez Royal Navy. Został on przekazany naszym marynarzom właśnie na Malcie, gdzie w tutejszej stoczni przechodził właśnie remont po uszkodzeniu przez własna bombę głębinową.

Dwa pozostałe to okręty podwodne ORP Sokół i ORP Dzik, które operowały w basenie morza śródziemnego w ramach 10 Flotylli Okrętów Podwodnych. której bazą była właśnie Malta. Gdzie otrzymały przydomek "Terrible Twins" czyli "Straszne Bliźniaki (oba były okrętami klasy U). Co ciekawe ORP Sokół przebywał na Malcie dwukrotnie, po raz pierwszy od października 1941 do kwietnia 1942 roku i ponownie, tym razem wraz z Dzikiem od maja do października 1943 roku. Jako ciekawostkę można dodać, że w czasie pierwszej wizyty Sokoła na Malcie jego załogę uzupełnij Maltańczyk Paul Camilleri.