Tracenie czasu na lotnisku

Siedzę właśnie w hali odlotów na Okęciu i próbuję „stracić” trochę czasu. Przyjechałem tu tylko odprowadzić kogoś, a w pracy muszę być dopiero za półtorej godziny.

Przede mną na tablicy odlotów powoli przewijają się nazwy miast: Londyn, Paryż, Praga, Monachium, Zurich, Frankfurt i tak sobie myślę, czemu tam nie ma tam Malty? Mogłyby w końcu LOT i Air Maltą coś zrobić i uruchomić tak przynajmniej ze dwa połączenia w tygodniu. Najlepiej by była możliwość wylotu w piątek po południu i powrotu w poniedziałek z samego rana. Tak by można było sobie na weekend polecieć. Oczywiście do tego bilety powinny być w cenie góra 200 zł w obie strony. 🙂

Tagi: