Maltańska klawiatura

Czasu mało, ale coś trzeba zrobić, żeby dziennik nie świecił pustkami. Dziś trochę bardziej technicznie, czyli maltańska klawiatura.

Pisząc kiedyś artykuł potrzebowałem użyć maltańskich znaków diakrytycznych do nazwyjednej miejscowości czy świątyni. Znalazłem więc gdzieś listę kodów odpowiadających za maltańskie literki i zacząłem je wklejać. Zamiast litery „Ġ” - „Ġ”, zamiast „Ħ” - „Ħ” itd. Jednak po pewnym czasie zaczyna to męczyć i nawet mimo przeróbki strony (w artykułach mogłem wklejać już tylko same znaki zamiast całych kodów) zaczynałem mieć już tego dość. Postanowiłem więc doinstalować w Windowsie maltańską klawiaturę.

Niestety przyzwyczajony do sposobu wpisywania polskich znaków próba uzyskania „ħ” przez kombinację „prawy alt+h” nie przyniosła żadnego skutku, to samo z „ġ” i „ċ” więc dałem sobie z tym spokój stwierdzając, że rozgryzę to kiedyś indziej.

Wczoraj próbowałem znów coś napisać i kolejny raz potrzebowałem maltańskich literek więc ponownie przełączyłem na klawiaturę maltańską (48 znaków) i nic, co najwyżej „è”, „à”, „ì”, „ù”. Pomyślałem, może więc maltańska (47 znaków), niestety, to samo. I tu mnie tknęło, a może tak jak klawiatura „polska” (ale nie „polska programisty”) i tu sukces „ġ” zamiast „[”, „ħ” zamiast „]”, „ż” w miejscu „\”, choć to ostatnie czasem głupieje i zamiast „ż” wyświetla „#”, ale tą literę mam przecież w polskim alfabecie. Drobny problem był jeszcze z „ċ”, ale poszperałem w sieci i znalazłem rysunek z rozpiską znaków maltańskiej klawiatury.

Ułożenie klawiszy na klawiaturze maltańska 47

Tak więc pełny szczęścia, mogę od dziś normalnie pisać w języku, którego nie znam. :) Przynajmniej na razie. ;)