I znów Malta :)

No to jeszcze jakieś 12 godzin i znów będzie objadanie się pastizzi i opijanie Kinnie :)

Tym razem mam nadzieję wyjazd będzie trochę bardziej leniwy. Bez ciągłego ganiania żeby jak najwięcej zobaczyć, jak najwięcej materiałów zebrać czy jak najwięcej rzeczy załatwić.

Zresztą o zbieraniu jakiejś większej ilości materiałów nawet nie ma mowy bo wciśnięcie do plecaka statywu spowodowało, że nawet przy zabraniu minimalnej ilości ubrań na zmianę waga bagażu zaczeła jakoś dziwnie zbliżać się do dopuszczalnych 15kg. :) Mam nadzieję, że ze zdjęć coś ciekawego wyjdzie i będę mógł się nimi po powrocie pochwalić.

Tak więc odmeldowuje się na najbliższe dwa tygodnie, mam nadzieję, że strona się w tym czsie nie posypie.

Saħħa :)